Weszli też elektrycy
Elektrycy też ostro działają i już praktycznie kończą pracę.
Spędziliśmy z mężem troszkę czasu w domu, po kilka razy obchodząc każde pomieszczenie i rozmyślając co gdzie, gdzie by się przydało gniazdko, a gdzie włącznik, zaznaczaliśmy kolorem punkty.
No niby wszyscy mówią, że lepiej zrobić za dużo, niż za mało i musieć potem ciągnąć przez pół pokoju przedłużacz, się okaże przy użytkowaniu czy znajdą się jeszcze jakieś miejsca, że pomyślimy- ojj tu by się zdało jeszcze gniazdko :D
Co jak co, ja nie znoszę kabli ciągnących się po podłodze,grrr :p
Moim marzeniem jest, by jak najwięcej się da było pochowane w ścianie.
Elektryków mamy z polecenia i faktycznie jesteśmy bardzo z nich zadowoleni. Przede wszystkim chwali się to, że doradzają, kilka spraw nam podpowiedzieli i po przemyśleniu faktycznie mieli rację :D
no zrobili chłopaki już trochę tych instalacji, więc wiedzą co się przydaje i co daje super efekt;
z takich spraw np na tarasie mieliśmy montować na ścianie jakieś lampki, a teraz, za ich namową że wygląda to super, będziemy na niewysokich słupach w podłodze tarasowej montować kule ze swiatełkiem :)
a tu fotki z ich pracy
coby było równiutko, pomiary
Pokój nad garażem, na tej ścianie będzie wielki tv/rzutnik :)
tu będzie kącik komputerowy i serwerownia
oświetlenie schodów-punkciki robimy co drugi schodek, a na zakręcie każdy schodek oświetlony
hehe tu się uśmiałam jak to zobaczyłam- tu będą w salonie włączniki od rolet i światła, a się śmiejemy, że nad nimi koniecznie tablica z rozpiską który do czego :D